W dniu premiery Michał z Muzyczne Wędrowanie podrzucił mi ten kawałek na Twitterze i zapewnił mnie, że go momentalnie pokocham. Ociągałam się trochę z odsłuchem, mimo temu, że Cobi wygląda na takiego, co robi dobrą muzykę (#nieoceniammuzykipotwarzy, nieee :)). Anyway, okazało się, że chłopak to połączenie Hoziera, Jacka Garratta i Miike Snowa czyli coś co z miejsca, całkowicie i już na zawsze mi się zapętliło.

Cobi, grał wcześniej w bostońskim zespole indie Gentlemen Hall, jednak (na całe szczęście!) zdecydował się na karierę solo. W sieci możemy znaleźć jego inne dwa kawałki Walking Through Fire oraz First Snow, ale dopiero przy Darker Than Dawn widać, że faktycznie zdecydował się iść w tym kierunku. Ma podpisany kontrakt, więc debiutancki album to już tylko kwestia czasu. Osobiście czekam mocno na ten moment!