Folly. Zapamiętajcie to śliczne imię. Jestem przekonana, że będzie o niej głośno, przynajmniej na scenie alternatywnej. Muzyka, którą za moment usłyszycie jest przepięknym połączeniem głębi elektronicznych dźwięków z pewnym siebie wokalem. Pierwsze skojarzenie jakie przyszło mi na myśl to wokal Birdy wymieszany z dźwiękami od BANKS i domieszką Lorde.

Nie jestem pewna czy Folly będzie w stanie wyróżnić się z tłumu podobnych artystów, jednak jej muzyka jest na tyle przyjemna, że na pewno trafi do szerokiego grona odbiorców. Jednocześnie dziewczyna ma duży potencjał chociaż by ze względu na swoje brytyjsko-norweskie pochodzenie, więc jeśli doda do angielskiej elektroniki odpowiednią dawkę skandynawskiej magii możemy spodziewać się fajerwerek. Czekam  z niecierpliwością na debiutanckie EP, które ma wyjść pod tym samym tytułem co poniższy track.

 

https://soundcloud.com/follyrae/run-for-cover-1