Już 9go czerwca na nasze półki trafi nowy krążek, ukochanej przeze mnie grupy, Of Monsters and Men – Beneath the Skin. Na pierwszy singiel czekałam z niecierpliwością od momentu, gdy tylko ogłosili, że trwają prace nad nowym albumem. Crystal nie dostarczył mi dreszczy podniecenia, ale mimo to bardzo, ale to bardzo fajnie go się zapętla. Dobrze znane wokale i chórki mają nadal tę islandzką, magiczną moc :) Mam nadzieję, że w tym roku posłucham ich na żywo podczas Open’era. Wybieracie się?